Miało być więcej karteczek, no więc są :)
Podobne, bo niestety w tym roku ograniczenia czasowe mocno dały mi w kość.
Mam nadzieję, że jeszcze nie opuścił Was nastrój wielkanocny, bo parę kartek jest jeszcze do pokazania ;)
A tak z innej beczki... Studia zmusiły mnie do ponownego sięgnięcia do "Pana Tadeusza". Nie będę roztrząsać lubienia i nielubienia tej książki, bo to sprawa indywidualna. Ale za jedno jestem jej wdzięczna - za przypomnienie mi genialnej piosenki, do której uwielbiam wracać: Wspomnienie z cudownym wokalem Anny Marii Jopek i niesamowitym głosem Michała Żebrowskiego. Nic tylko słuchać!
PS. Hej! To już post nr 101!
More Easter cards :)
Karteczki są bardzo piękne! A "Wspomnienie" też uwielbiam, magiczna i nastrojowa piosenka..
OdpowiedzUsuńChoć to już po świętach, muszę przyznać, że kartki wyglądają cudownie:)
OdpowiedzUsuńPiękne i eleganckie!
OdpowiedzUsuńŚciskam kochana
piękne karteczki ;) mają coś w sobie
OdpowiedzUsuń