piątek, 31 lipca 2015

Placuszki z ricottą

Jeśli chodzi o nowe jedzenie, nie często mam odwagę je próbować, a jeszcze rzadziej - przyrządzać. Tym razem podjęłam to ryzyko i zrobiłam placuszki z ricottą, odrobiną cytryny i gałki muszkatołowej - połączenie jak dla mnie nowe i nieoczywiste, ale zadziwiająco trafne!
Przepis pochodzi od mojego ulubionego kucharza, Jamiego Olivera. Zajrzyjcie na jego stronę po oryginał :)




Składniki:

  • 1 duże jajko
  • 400 g sera ricotta
  • 1 cała gałka muszkatołowa
  • 1 cytryna
  • 40 g parmezanu
  • 1 czubata łyżka mąki
  • oliwa/olej do smażenia
W misce mieszamy dokładnie jajko, ricottę, 1/4 gałki, skórkę z cytryny, parmezan i mąkę. Smażymy na dobrze rozgrzanej patelni do osiągnięcia złotego koloru - nie wolno się spieszyć!
Zajadamy :)

Smacznego!




Ricotta fritters made with Jamie Oliver's recipe.

poniedziałek, 27 lipca 2015

Męcz się ze mną dalej!

Wyjątkowe zamówienie, wyjątkowa kartka!
Pomysł na wygląd nie, gdyż wykonałam ją na prośbę znajomej, a miała wyglądać tak. I chyba wyszło :)







Birthday card made because of special request. My friend wanted it to look like this

piątek, 24 lipca 2015

Mini serniczki z malinami

Ekspresowe mini porcje sernika na zimno z dodatkiem malin i uwieńczającej całość galaretki :)



Potrzebujemy:

  • opakowanie ulubionej galaretki (ja wzięłam morelową)
  • 120 ml serka homogenizowanego naturalnego
  • owoce
Pół opakowania galaretki rozpuszczamy w 250 ml gorącej wody. Schładzamy. Pozostałe pół rozpuszczamy w 120 ml wody. Gdy ostygnie, miksujemy razem z serkiem homogenizowanym. Przekładamy serek wymieszany z galaretką do salaterek lub ozdobnych szklanek i zostawiamy w chłodnym miejscu do stężenia. Kiedy masa prawie stężeje, wrzucamy maliny (lub inne owoce) i zalewamy galaretką. 
Gdy całość jest już gotowa, delektujmy się deserem! :)

Smacznego!



Cold mini cheesecakes with raspberries and jelly :)

wtorek, 21 lipca 2015

Mrożona kawa z TAKĄ pianką!

Lubię kawę. Nawet bardzo. A w upalne dni - uwielbiam! Pod warunkiem że jest mrożona... ;)

Sposób na mrożoną kawę idealną odkryłam bodajże w zeszłym roku i od tej pory żadna inna mnie nie zadowala. Bo co może być lepszego od głębokiego aromatu kofeiny, delikatnego mleka i kilkucentymetrowej kawowej pianki? A to wszystko podane schłodzone... 

Mój przepis jest prosty, ale wymaga nieco wysiłku.
Łyżeczkę kawy rozpuszczalnej - koniecznie liofilizowanej, czyli w "grudkach" a nie w "proszku" - wsypujemy do shakera. A jeśli nie mamy takiego cuda, bierzemy stary kubek termiczny (u mnie świetnie się sprawdza ;)) albo nawet słoik. Jeśli lubimy kawę słodką, wsypujemy też łyżeczkę cukru lub inne słodzidło. Zalewamy odrobiną zimnej wody, około 1-2 cm. Zakręcamy... i potrząsamy! Trzeba to robić energicznie, około minuty. Po kilku razach możliwe jest nawet usłyszenie, czy kawa osiągnęła odpowiednią konsystencję :)
Do wysokiej szklanki wrzucamy kilka kostek lodu i zalewamy naszą spienioną kawą. Dolewamy mleka i ewentualnie wody. 
Na tym można poprzestać, ale warto czasem poszaleć z dodatkami - gałką lodów, syropem karmelowym albo bitą śmietaną :)

A Wy jaką kawę lubicie? :)




Ice coffee is the perfect solution for hot summer afternoons... :)

sobota, 18 lipca 2015

Z guzikami

Siedzę w tej chwili w pociągu, zmierzając niemalże na drugi koniec Polski, by tam przez prawie miesiąc tworzyć coś niezwykłego z (wcale niemałą) grupą dzieciaków. Czas pokaże, jakie będą tego efekty, ale wierzę, że uda mi się wydobyć z podopiecznych pokłady kreatywności i stworzyć coś fajnego :) Mam też nadzieję, że sama dam z siebie wszystko, bo to całkiem nowe dla mnie doświadczenie! Trzymajcie kciuki ;)

A na weekend zostawiam Was z kolejną powstałą na szybko kartką. Tym razem urodzinowa, na tekturowej bazie, z guzikami, kolorowymi grochami i sznurkową kokardką :)

Udanego weekendu!

PS. Choć wyjeżdżam, posty na blogu będą, więc zaglądajcie ;)





Birthday card with colourful dots, buttons and a string bow :) 

środa, 15 lipca 2015

Krem ze szparagów z białym winem i grzankami

Sezon na szparagi już właściwie zakończony, ale jeśli ktoś w ostatniej chwili postanowił wykorzystać je w swojej kuchni, polecam dzisiaj pyszną, kremową zupę szparagową z białym winem i grzankami (lub w wersji bezglutenowej - bez nich).

Przepis znajdziecie tutaj.
Pierwszy raz gotowałam zupę ze szparagów, więc sporo się nadoprawiałam, żeby nie przedobrzyć... Ale warto było, bo krem wyszedł rewelacyjny! Ze swojej strony polecam dodać świeżą natkę pietruszki :)

Bardzo lubię szparagi, ale nigdy wcześniej nie miałam okazji przygotowywać z nich zupy. Cieszę się, że w końcu to zmieniłam ;) A Wy lubicie szparagi? Może taki krem to dla Was codzienność? :)




Miłego dnia!

This creamy asparagus soup is so tasty! I love it :)

poniedziałek, 13 lipca 2015

Na chrzest

Karteczka na chrzest, która powstała na ostatnią chwilę, w dodatku w iście rekordowym tempie! Trochę delikatnych pasteli, tłoczony papier, wykrojnikowe ubranko (zdobyte daaawno temu), sznurek, kolorowe chorągiweki - i kartka zaczęła nadawać się do dołączenia do prezentu ;)





Today I'm showing card made for baby girl's christening.

piątek, 10 lipca 2015

Lekki deser z płatkami owsianymi, twarożkiem i owocami

Płatki owsiane w pieczywie, płatki owsiane w cieście, płatki owsiane na śniadanie... Wszyscy je zachwalają i nie ma czemu się dziwić - bogate w witaminy, wartościowe węglowodany i zdrowy błonnik są świetnym pomysłem na posiłek o każdej porze dnia :) Lubię używać ich w kuchni, podzieliłam się zresztą z Wami kilkoma przepisami z ich udziałem (na placuszki, ciasteczka, a nawet muffinki!). Lubię też, gdy deser nie wywołuje żadnych wyrzutów sumienia! Moja dzisiejsza propozycja na pewno tym nie grozi ;)



Potrzebujemy (proporcje można oczywiście dostosować indywidualnie ;)):

  • 3-4 łyżki płatków owsianych
  • 1 łyżkę słonecznika, można też dać dowolne orzechy
  • ok. 60-80 g twarożku
  • trochę niewielkich owoców lub innych pokrojonych w kostkę (u mnie pomarańcze)
  • odrobinę miodu
Płatki razem ze słonecznikiem i orzechami prażymy na suchej patelni - do momentu aż lekko się zarumienią, a w całej kuchni zacznie pachnieć obłędnie orzechowo... :)
W miseczce mieszamy twarożek z miodem, a następnie wszystko układamy warstwami w pucharkach, szklankach albo kieliszkach. 
I zajadamy!

Smacznego :)




I eat oats in many ways. This one is quick, easy and amazingly tasty! :)

sobota, 4 lipca 2015

Lato wszędzie!

Każda pora roku ma w sobie coś niezwykłego, coś charakterystycznego, coś dzięki czemu zapada nam w pamięć na dłużej. Lato nie jest w tym wyjątkiem, a nawet wydaje mi się, że letnia atmosfera powoduje, że bardzo błahe rzeczy zyskują rangę niesamowitych wspomnień. Nie wiem, jak Wy, ale ja mam kilka takich, które zawsze miło mi się wspomina :)

Po pierwsze - pomidory! Dziwne? Dla mnie nie ;) Jako dziecko co roku jeździłam w wakacje nad morze i nieodłączną częścią śniadań, obiadów i kolacji były właśnie pomidory - dojrzałe, czerwone i pachnące! Do teraz, gdy mam okazję takie jeść, wspomnienia same wracają :)
Po drugie - również związane z rodzinnymi wyjazdami - pobyt nad morzem nie uznawałam za zaliczony, jeśli nie zjadłam gofra, kebaba i lodów. Ot, takie wakacyjne menu... ;)
Po trzecie - sosny rosnące na wydmach i tworzące przeuroczy przedsionek plaży. Szczególne miejsce, gdzie jeszcze nie widać morza, ale już czuć jego zapach i słychać szum fal :)
Po czwarte - kawa mrożona! I nic więcej nie trzeba dodawać ;)

Morze było nieodłączną częścią moich wakacji i dlatego większość wspomnień jest z nim związana. Macie podobne wspomnienia? A może coś innego kojarzy Wam się z latem i wakacjami? ;)

Zostawiam Was ze zbieraniną zdjęć, które ostatnio pojawiły się na moim Instagramie. Ot, takie kilka letnich migawek ;)

Miłego dnia! :)




I love summer and holidays! Who doesn't? ;)
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...