Nie było mnie ostatnio za wiele na blogu - na nowo musiałam oswoić się ze studiami, kilogramami książek i godzinami spędzonymi w autobusie. Myślę, że jako tako już się przyzwyczaiłam, więc teraz powinno być już tylko lepiej ;)
A dziś - tak, znowu rzemyki :) Poprzednie możecie zobaczyć tutaj.
Tym razem monochromatycznie!
Odsłona pierwsza: na bogato i z kokardą.
Odsłona druga: nieco skromniej, ale elegancko.
Miłego weekendu! :)
Again I'm showing some thong bracelets. This time in monochromatic mood. Previous ones you can watch here.
Ta pierwsza z kokardka jest urocza :) niby klasyka, bo czerń i biel, ale ta kokardka dodaje słodkości i delikatności ;)
OdpowiedzUsuńBardzo eleganckie!
OdpowiedzUsuńFajny pomysł, w szczególności z ta drugą bransoletką:)
OdpowiedzUsuńCzego byś się nie dotknęła to cudeńko stworzysz zdolniacho :) :*
OdpowiedzUsuńBardzo fajne, szczególnie ta pierwsza :)
OdpowiedzUsuńKokardka urocza:) Ale druga skradła Moje serce:) Wiosenne uściski śle kochana
OdpowiedzUsuńśliczne bransoletki ;) ta pierwsza mnie urzekła - lubię połączenie bieli z czernią
OdpowiedzUsuńśliczne, zwłaszcza ta z kokardką:)
OdpowiedzUsuń