Hej i ho! Jeszcze żyję :)
Niby wcale nie mam tego czasu tak mało, ale jakoś nie umiem znaleźć go wystarczająco dużo, żeby wpaść tu na dłużej...
Muszę nad tym popracować :)
Dziś chwalę się moim pierwszym w życiu eksplodującym pudełkiem!
Exploding boxy odkryłam już jakiś czas temu i do tego stopnia mnie urzekły, że od tamtej pory wciąż siedziała mi w głowie potrzeba, wręcz przymus!, spróbowania zrobienia czegoś takiego.
Niedawno nadarzyła się ku temu idealna okazja - dwudzieste urodziny przyjaciółki. Prezentem miał być zegarek, więc pomyślałam, że takie pudełko będzie świetnym "opakowaniem" :)
Z gazet powycinałam "pogróżkowe" dwudziestki i nakleiłam na każdą ściankę. Do wieczka przymocowałam kokardkę. Skromnie i minimalistycznie, ale o to mi chodziło :)
Środek był odrobinę bogatszy: liczba "20" mieniąca się czterema kolorami brokatu (widać dwa, pozostałe są z tyłu :D), duuużo życzeń i oczywiście zegarek, który do zdjęć pozować nie chciał ;)
"Dwudziestkę" przymocowałam na sprężynkach - zamysł był taki, żeby wręcz wyskoczyła z pudełka podczas otwarcia. Skończyło się na tym, że trochę się trzęsła, a "0" jeszcze przed imprezą często lądowało w pozycji horyzontalnej. Zegarek został zapięty wokół "gniazdka".
Prezent się spodobał, co najważniejsze, exploding box myślę, że też :D Moje "dziełko" co prawda nie umywa się do tych wychodzących spod palców genialnych scraperek, ale w sumie jestem z niego zadowolona :)
Życzę miłego i cieplutkiego weekendu majowego! :)
This time, I'm showing an exploding box which I made for my friend's 20th birthday. That's why there are so many "twenties" ;) It was also a box for a present - a watch which was arranged around the shiny "20" inside.
My exploding box maybe isn't as great as I see on different blogs but I'm a bit proud of it :)
I wish you a very happy and warm week! :)
Ja jeszcze nigdy nie robiłam takiego pudełka, ale na jakąś specjalną okazję na pewno spróbuję :) A Twoje wyszło bardzo profesjonalnie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Asia
Łoł to co dopiero prezent! Wspaniałe pudło! :)
OdpowiedzUsuńOh this is so clever, Meg! I love the papers and the organza ribbon too!
OdpowiedzUsuń