Kto z nas nie kocha słodkości? Oczywiście najlepiej by było, gdyby nie miały one swoich konsekwencji...
Moja słodkość zdecydowanie ich nie ma! :)
Dawno nie było niczego filcowego, więc dzisiaj nadrabiam to breloczkiem, który zadomowił się przy moich własnych kluczach, tuż obok kawy i dwóch babeczek. Wyjątkowo słodkie rzeczy noszę przy sobie... ;)
Oto on - pączek, który nie tuczy (lub jak to woli - doughnut):
Naprawdę uwielbiam ten breloczek; za każdym razem gdy na niego patrzę, od razu poprawia mi się humor :)
Macie takie swoje "małe poprawiacze nastroju"? Ja chyba mogłabym jeszcze dodać do tego kubek dobrej kawy :)
Wybaczcie, że mało mnie na Waszych blogach i nawet na moim, ale sesja już tuż-tuż - na głowie mam pełno zaliczeń, a jakoś nie marzy mi się poprawka we wrześniu... Więc przez jakiś czas jeszcze będę niestety wpadać tylko sporadycznie.
Miłego dnia Wam życzę! :)
Who doesn't love sweets which don't have consequences? I definitely do! And here it is - my felt doughnut key ring :) I smile everytime I look at it ;)
Prześliczny ten pączuś :) i nie kaloryczny..:):):)
OdpowiedzUsuńCudny!
Miłego dnia kochana
rewelacyjny pączuś:)
OdpowiedzUsuńJaki słodki donut. Świetnie wyszedł. :)
OdpowiedzUsuńpysznie wygląda :)
OdpowiedzUsuńSłodziutki :)
OdpowiedzUsuńOuugh, pokazujesz takie rzeczy osobie, która jest na diecie xD żeby się dało takie jesc...
OdpowiedzUsuńczadowy :D i jaki realistyczny, aż chciałoby się go zjeść :D
OdpowiedzUsuńuwielbiam Twoje filcaki ;D
Wygląda niezwykle smakowicie :)
OdpowiedzUsuńO, takiego pączka to ja bym chciała;)
OdpowiedzUsuńA ja nie jem słodyczy... i już prawie zaśliniłam komputer :D I ta kawka do tego...mmm... rozmarzyłam się :D
OdpowiedzUsuńU mnie też same zaliczenia i egzaminy teraz, więc bardzo dobrze Cię rozumiem. Powodzenia i nawet nie myśl o wrześniu ;)
Milusi taki paczek ;) Bardzo mi się podoba!
OdpowiedzUsuń