Wracam na chwilę do tematyki świąteczno-bożonarodzeniowej.
Pamiętacie kaczuszkową spódniczkę, którą zrobiłam dla mojej siostrzenicy? Niedawno powstała podobna, ale tym razem... aniołkowa! A że aniołek nie obejdzie się bez skrzydełek to i one powstały :)
I jeszcze rzut oka na to, jak wszystko prezentowało się na moim aniołku podczas jasełek :)
Dziękuję Wam bardzo za ostatnie komentarze! Od razu mi lepiej, gdy tylko je czytam :)
Ktoś jeszcze nie zapisał się do mojego candy? Zapraszam serdecznie! ;)
Some time ago I made similar skirt for my niece when she was dressed up as a duckling. This time she was an angel in nativity play so I made also wings :)
jaki śliczny aniołek:) gratuluje:)
OdpowiedzUsuńJak ty jesteś zdolna kochana:) Aniołek uroczy. Buziaczki ślę
OdpowiedzUsuńDobrze mieć taką zdolną ciocię :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Asia
Uroczy aniołek :)
OdpowiedzUsuńjaki rozkoszny aniołek :D
OdpowiedzUsuńPrawdziwy aniołek, robi wrażenie. Masz zdolne rączki:))
OdpowiedzUsuńŚliczny aniołek:)
OdpowiedzUsuń