Moja siostrzenica w przedszkolu należy do grupy Kaczuszek. Z okazji jednego z przedstawień dzieci miały być przebrane na żółto. Postanowiłam więc wypróbować pomysł na spódniczkę, który od jakiegoś czasu krąży po internecie.
I tak powstała... kaczuszkowa spódniczka :)
Materiały: gumka i szyfonowa wstążka - a potem pleciemy supełki! ;)
Zdjęcia takie sobie, ale jak tu je robić wśród mnóstwa dzieci...? :)
Uwaga! W piątek szykuję coś ekstra, więc zarezerwujcie sobie minutkę lub dwie, żeby do mnie zajrzeć... :)
Amazingly yellow skirt made from ribbon for my little niece - she's in a group called "Ducks" in kindergarten :)
haha świetny pomysł:) mała kaczuszka:) super! Dzięki za udział w moim candy:) dodaj jeszcze tylko banerek:)
OdpowiedzUsuńNo ciocia spisała się na medal z kaczuszkową spódniczką :) Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńDzieciaki wyglądają słodko w takich ciuchach, a teraz wyobraźmy sobie nas w czymś takim :D
OdpowiedzUsuńSuper pomysł :) Ja swoją paczkę wysłałam wczoraj, ale wieczorkiem już, bo nasiedziałam się z Szymkiem w przychodni chyba z 1,5 h i prawie mi zamknęli pocztę. Ciekawa jestem co szykujesz w piątek :) będę na pewno :) Buziaki :)
OdpowiedzUsuńŚwietna :)
OdpowiedzUsuńWow. Bardzo ładna kochana! Oczywiście, że Cię odwiedzę w piątek;) Ściskam cieplutko
OdpowiedzUsuńŚliczna ;)
OdpowiedzUsuńfantastycznie Ci wyszło ;D
OdpowiedzUsuń