Właściwie każda z nas jest po swojemu zakręcona na punkcie zdrowego jedzenia, trybu życia i aktywności. Ale gdy okazja jest nie mała, nie sposób nie pokusić się o pyszne ciacho! A jego przygotowanie zostało zlecone mi :)
I tak oto trafiłam na przepis na ciasto marchewkowe o obniżonej zawartości tłuszczu, a w dodatku z mąką pełnoziarnistą i brązowym cukrem. Oryginał znajdziecie tutaj (uwaga! po angielsku ;)). U nas jednak zamieniłyśmy rodzynki na orzechy.
Zdjęcia pierwowzoru się nie zachowały, ale ponieważ ciasto zasmakowało nam wyjątkowo, moje siostry zrobiły je jeszcze nie raz, więc pozwolę sobie wstawić ich zdjęcia :)
A tu przepis:
Składniki
Na ciasto:
- 175 g brązowego cukru, przesianego (nie przesiewałam, dałam 165 g)
- 2 duże jajka (ja dałam 3 małe)
- 120 ml oleju słonecznikowego (myślę, że można dać mniej)
- 200 g mąki pełnoziarnistej
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia (albo sody)
- 3 łyżeczki przypraw korzennych
- skórka otarta z jednej pomarańczy
- 200 g obranych i startych marchwi (za pierwszym razem było ich u nas dużo więcej, ale ciasto wtedy tak nie urośnie)
- 175 g rodzynek (nie dawałyśmy - miałyśmy za to orzechy, ok. 3 garści)
Na górę:
- 250 g serka typu Bieluch, ja miałam z Turka
- 20 g cukru pudru (ja dałam brązowy + miód, ale w sumie dawałam na oko, byle było lekko słodkie)
- 2 łyżeczki ekstraktu waniliowego (my miałyśmy aromat waniliowy)
- 1 łyżeczka cynamonu
Na syrop:
- sok z połówki pomarańczy (ja dałam z całej)
- niecała 1 łyżka soku z cytryny (u nas z połówki cytryny)
- 40 g brązowego cukru (ja dałam bodajże dwie łyżeczki - żeby nie było za słodkie)
Przygotowanie (w kolejności nieco innej niż w przepisie, bo tak wg mnie jest wygodniej):
Nastawić piekarnik na 170 st. Celsjusza.
Jeśli marchewka jeszcze nie jest starta - zetrzeć. Zetrzeć również skórkę z pomarańczy, posiekać orzechy.
Do dużej miski przesiać mąkę (dodać też te większe brązowe kawałki, które zostaną na sitku), proszek do pieczenia i przyprawy korzenne. Do osobnej miski wbić jajka, dodać cukier i olej - miksować przez 2-3 minuty. Wlać to do mąki, wymieszać. Dodać skórkę z pomarańczy, orzechy (ew. rodzynki), marchewkę. Dobrze wymieszać. Wlać do formy wyłożonej papierem. Wstawić do piekarnika na 35-40 minut (ponieważ nasze ciasto było niskie, siedziało w piekarniku 30 minut). Upieczone jest, kiedy góra jest jędrna i sprężysta.
Kiedy ciasto jest w piekarniku, szykujemy "smarowidło" na górę. Miksujemy serek, cukier puder (lub miód), aromat waniliowy i cynamon aż wszystko się połączy i będzie puszyste. Przykrywamy to folią i wstawiamy do lodówki na 1-2 godziny (można to przygotować zanim ciasto pójdzie do pieca ;)).
Szykujemy też syrop: mieszamy sok z pomarańczy i cytryny z cukrem aż się rozpuści.
Kiedy ciasto jest już gotowe, wyjmujemy je i na jeszcze ciepłym rozprowadzamy syrop (można przed tym ponakłuwać ciasto patyczkiem). Zostawiamy do ostygnięcia.
Wyjmujemy z formy (choć można je wyjąć wcześniej) i rozsmarowujemy u góry serek. Można jeszcze posypać cynamonem.
Myślę, że aby ciasto było bardziej puszyste, można by osobno zmiksować białka jajek - na prawie sztywno i dodać je na koniec mieszania do ciasta :) Tak zrobię następnym razem ;)
Smacznego! :)
Me and my sisters have made this delicious low-fat carrot cake :) You can find recipe here.
oj wygląda obłędnie:)
OdpowiedzUsuńSmakowicie wygląda:)
OdpowiedzUsuńMarchewkowe, to jedno z moich ulubionych!
OdpowiedzUsuńTwój przepis bardzo mi się podoba, więc na pewno z niego skorzystam!
milutkiego weekendu kochana
Wiele pozytywnych opinii słyszałam na temat ciasta marchewkowego, ale sam jeszcze nie próbowałam. Zaintrygowałaś mnie .... Pozdrawiam - M.
OdpowiedzUsuńCiasto jest rewelacyjne, więc jeśli będziesz mieć kiedyś okazję spróbować, to polecam :)
UsuńPrzyznam, że nigdy nie jadłam ciasta marchewkowego ;) ciekawa jestem czy by mi smakowało :)
OdpowiedzUsuńMarchewki nie są tak bardzo wyczuwalne, ale ciasto jest przepyszne :) Bardzo polecam :)
Usuńsmakowicie wygląda :) lubię ciasto marchewkowe
OdpowiedzUsuńMniam mniam mniam! Lubimy, lubimy ciasto marchewkowe by Meg :>
OdpowiedzUsuńWygląda super. Ja z ciastem marchewkowym mam dość kiepskie przeżycie, ponieważ zrobiłam je z eksperymentalnego, w 100% autorskiego przepisu i wyszedł mi całkiem smaczny zakalec :D To będzie moje drugie podejście do tematu. Bardzo dziękuję za ten wpis!
OdpowiedzUsuńWażne że był smaczny ;)
UsuńPowodzenia w kolejnym podejściu! :)