Mikę poznałam daaaawno temu i wbrew radiu słuchałam wszystkich jego piosenek oprócz "Relax, take it easy". Po jakimś czasie zapomniałam o nim, ale ostatnio znów na niego trafiłam! I bardzo się z tego cieszę - to taka miła odskocznia od puszczanych w kółko i na każdym kroku piosenek. Dodatkowo, tytuł jego nowej płyty pasuje akurat do tego, co pokazuję dzisiaj :)
The Origin of Love, bo święto zakochanych coraz bliżej... ;)
I choć ta piosenka nie jest najnowsza, ją ją dopiero odkryłam. Puszczam w obieg, bo wydaje mi się, że warto:
Enjoy! :)
super bransoletki:)
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
Usuń