Blog, blog, blog...
Znów :)
Co tym razem?
Lista moich
zainteresowań ostatnio rośnie i rośnie. Aż sama sobie się dziwię, jak wieloma
rzeczami mogę się zainteresować. Jednak od kilku już lat na bardzo wysokim
miejscu nieprzerwanie utrzymuje się handmade. I właśnie wszelkim moim
"dziełkom" poświęcę ten zakątek internetu.
Oprócz tego będą się tu pojawiać przeróżne zjawiska (choć
niekoniecznie pogodowe). Coś mnie zainspirowało? Wrzucam. Coś mnie zachwyciło?
Wrzucam. Przeżyłam coś niesamowitego? Wrzucam. Chcę się czymś podzielić?
Wrzucam.
W ten sposób
powstanie tu blog, który będzie nieco bardziej osobisty niż moja
strona facebookowa. Będzie w nim więcej mnie samej ;)
Czy to spodoba się
komukolwiek, a przede wszystkim mnie – jeszcze nie wiem. Wyjdzie w praniu.
Żeby jednak
pierwszy post nie był o niczym, wrzucam (tak, do pojawiania się tego słowa
trzeba będzie przywyknąć :D) kilka zdjęć, które pstryknęłam podczas mojego
„małego wypadu za miasto”, który miał miejsce w czasoprzestrzeni
około-sylwestrowo-londyńskiej ;) Miłego oglądania!
Najpierw kilka fotek w stylu prawie-retro:
|
londyńskie uliczki |
|
pierwsza moja fotencja oczywiście "na Japonkę" :D |
|
Horse Guard Parade, a w tle Oko Londynu ;) |
|
taxi, taxi, taxi! |
|
Albert Bridge |
|
Admiralty Arch |
|
parada noworoczna |
A kolejne w stylu absolutnie dowolnym:
|
sklep Muji i jego niecodzienny asortyment... |
|
hey, they're watching us! |
|
spinki do mankietów w kształcie wiertarek lub lotek do badmintona...? |
|
panda <3 |
A na koniec...
|
nieśmiertelna kawa ze Starbucksa! <3 |
PS: Blog miał zacząć działać po sesji... Kolejne postanowienie spełzło na niczym ^^'
O! Nie wiedziałam, że byłaś w Londynie, mam nadzieję, że był to mega fajny pobyt :) Pozdrawiam i życzę powodzenia w blogowaniu :)
OdpowiedzUsuńcóż, dzięki :D
Usuń