Pierwszy raz widziałam je przygotowywane przez Jamiego Olivera jako jedno z jego 15-minutowych dań. I od razu wiedziałam, że muszę je wypróbować :) Chili con carne jest przepyszne, aromatyczne i sycące :)
Zaczęłam przeszukiwać internet i w końcu wykorzystałam następujące przepisy: 1, 2, 3. A po mojemu brzmi to następująco:
Składniki:
- 400 g mielonego mięsa wołowego
- 1 łyżeczka przypraw do chili con carne (oryginalnie garam masal, ale nie potrawiłam znaleźć...)
- oliwa
- 1 cebula
- 1 łyżeczka papryki w proszku (słodkiej lub ostrej - jak kto woli, oryginalnie wędzona ;))
- 700 g passaty
- 1 puszka czerwonej fasoli
- 1 mała puszka kukurydzy (moja inwencja ;))
- trochę kuminu (nie kminu i nie kminku)
- w oryginalnym przepisie jeszcze świeża kolendra
Mięso mieszamy z przyprawą do chili con carne (lub garam masal), solą i pieprzem. Formujemy z nich pulpeciki i smażymy na oliwie. Na drugiej patelni podgrzewamy passatę, drobno posiekaną cebulę, kukurydzę, paprykę w proszku, sól i pieprz do smaku. Odsączamy fasolę i dodajemy ją oraz kumin na patelnię z mięsem. Smażymy chwilę i całość dodajemy delikatnie do passaty. Jeszcze chwilę gotujemy.
Podajemy z ryżem, bulgurem albo tym, na co mamy ochotę :)
Nie wiem, jak wy, ale ja uwielbiam wszelkie danie, które składają się z gęstego sosu i czegoś "węglowodanowego" - jak dla mnie to najlepszy sposób na obiad :) Może macie jakieś sprawdzone przepisy? Chętnie je przetestuję :)
no powiem Ci wygląda pysznie:) kto wie może skorzystam:)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie dania! Ale bym zjadła... z wielką przyjemnoscia!
OdpowiedzUsuńmiłego dnia kochana:)
też uwielbiam chili con carne :D ale ja leniwa jestem, więc pulpetów nie robię, tylko smażę przyprawione mięso mielone i do niego dodaję resztę składników :D
OdpowiedzUsuńWygląda pysznie i do tego lubię na ostro :))
OdpowiedzUsuńwygląda bardzo apetycznie ;)
OdpowiedzUsuń