W sobotę razem z rodziną urządziliśmy z okazji końca lata ognisko. Było wesoło i... pysznie! A to między innymi za sprawą muffinek, do których powstania się przyczyniłam :)
Na ostatnie moje urodziny dostałam komplet przepięknych silikonowych foremek do muffinek, ale prawie pół roku temu nasz piekarnik strzelił focha i przestał współpracować... Aż wreszcie kilka dni temu zjawił się fachowiec i znów możemy korzystać z pieca! :) Taka okazja nie mogła mi przejść koło nosa, więc od razu zgłosiłam się na ochotnika do pieczenia babeczek.
Ale jak to ze mną bywa - nie mogłam poprzestać na najprostszym przepisie, nie! Poprzeczkę zawiesiłam sobie znacznie wyżej...
W ten sposób powstały muffiny czekoladowe z żurawiną i kardamonem oraz muffiny jabłkowo-cynamonowe, a trzeba dodać, że obie wersje są light: z ograniczoną zawartością tłuszczu i dodatkiem płatków owsianych oraz otrębów :) Nie wiem, jak Wy, ale jeżeli coś może być tak dobre i jednocześnie zdrowe, to ja nie waham się ani chwili, żeby wypróbować!
Na pierwszy ogień: jabłko i cynamon!
Składniki:
Na pierwszy ogień: jabłko i cynamon!
Składniki:
- niepełna szklanka mąki pszennej
- łyżka mąki ziemniaczanej
- pół szklanki otrębów owsianych
- 2 garści płatków owsianych
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 75 g cukru
- pół łyżeczki cukru waniliowego
- 2 łyżeczki cynamonu
- 2 średnie jabłka
- 2-3 jajka
- 150 g jogurtu naturalnego (oryginalnie powinna być maślanka, ale akurat zabrakło... ;))
- łyżka stopionego masła
Jabłka obrać i zetrzeć. Jajka ubić. Wymieszać osobno mokre i suche składniki. Połączyć razem. Nałożyć do foremek. Można posypać górę cukrem cynamonowym. Piec ok. 30 minut w temp. 190°C.
Przy drugim rodzaju muffinek należy zrezygnować z jabłek, cynamonu i cukru waniliowego, a zamiast tego dajemy:
- 2 garści żurawiny (można pokroić na pół)
- 3 łyżeczki kakao
- łyżeczka kardamonu
- na górę posiekana gorzka czekolada
Przygotowanie i pieczenie tak samo :)
Niestety czekoladowym muffinkom nie udało mi się zrobić tak ładnych zdjęć - za oknem było już ciemno, a wiedziałam, że nie doczekają następnego dnia ;)
Jeszcze rzut oka na wnętrze (zdjęcia też robione przy sztucznym świetle):
Uwaga! Kardamon jest na tyle specyficzną przyprawą, że nie wszystkim może taka wersja babeczek smakować - można z niego zrezygnować, na pewno będzie pysznie ;) Moja rodzina - mimo że wszystkie babeczki zniknęły w mgnieniu oka - zdecydowanie preferowała jabłkowo-cynamonową wersję ;)
A najlepsze w tych babeczkach jest to, że otrębów i płatków owsianych prawie w ogóle nie czuć - a przecież są! :)
Pieczecie muffinki? Jeśli nie, zdecydowanie polecam! Można do nich dodać naprawdę wszystko :) Jeżeli wypróbujecie mój przepis, dajcie znać ;)
Na koniec jeszcze jedno zdjęcie - widać na nim różnicę wielkości - jasne nie wyrosły chyba tak bardzo przez jabłko... ;)
I baked muffins! First ones are with apple and cinamon, second ones are with cocoa, cranberries and cardamon - I love them all! And so does my family ;)
No pięknie, narobiłaś mi ochoty na takie cudeńka! Będę musiała iść zaraz do sklepu przez Ciebie :P
OdpowiedzUsuńHihi, wybacz :D
Usuńwyglądają przepysznie:) ja w sobotę piekłam muffinki z masłem orzechowym i ze snicersami:)
OdpowiedzUsuńOo, to dopiero ciekawe smaki! :)
Usuńmniam mniam mniam :) co do wymianki - wysłałam mejla :) Buziaki :)
OdpowiedzUsuńAle pychotka. Uwielbiam muffiny, a Twoje kochana wyglądają tak smacznie, że... zrobiłam się głodna na słodkie...
OdpowiedzUsuńŚciskam cię kochana
jakie smakowite :D ale bym zjadła taką domową muffinkę ;D
OdpowiedzUsuńoj oj ładniutkie :) widzę, że mamy to rodzinne ;p też ostatnio piekłam muffiny :):):)
OdpowiedzUsuńAle mi smaka narobiłaś :)
OdpowiedzUsuńWitaj,pięknie i bardzo smacznie tu dzisiaj u Ciebie.Pozdrawiam i zapraszam w odwiedzinki do Dobrych Czasów.Jola
OdpowiedzUsuńWszystkie wyglądają pysznie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Asia
Wyglądają bardzo apetycznie:)
OdpowiedzUsuń