Mam trochę zaległości do narobienia - nie tylko na blogu, ale od niego zaczynam. Na pierwszy ogień: następca filcowego franciszkanina - filcowy papież :D
Wybaczcie zdjęcia, ale robione na szybko...
Wykonanie szło sprawniej niż ostatnio, ale i tak jest jeszcze parę elementów wymagających dopracowania. Co myślicie? Co warto poprawić? :)
A pogoda faktycznie się poprawiła! Śnieg sypie od wczoraj aż miło :) :)
Miłego wieczoru! ;)
After felt Franciscan - I've made felt pope ;)
Ja tam do poprawiania niczego nie widzę ;) Wyszedł super!
OdpowiedzUsuńMim zdaniem nie ma co poprawiać:)
OdpowiedzUsuńuściski kochana
Genialny! nie ma co poprawiać:)
OdpowiedzUsuńja też nie widzę nic do poprawiania :D genialnie wyszedł :D
OdpowiedzUsuńgenialny ten papież ;)
OdpowiedzUsuń