Mówiłam już, że jestem najlepszą ciocią pod słońcem? ;) A przynajmniej staram się być! :)
Ostatnio usiadłam z siostrzenicą i skleiłyśmy dla niej lampion na roraty. Oczywiście z jak największą ilością różu i fioletu oraz wstążeczką i koralikiem - jak przystało na młodą damę.
Początkowo chciałam w środku wmontować baterię z żaróweczką i przełącznikiem na zewnątrz - ale odpowiednie składniki okazały się zbyt niezwykłe dla sklepów :) Więc światełko jest włączaną przez naciśnięcie żarówką LED.
Jak na razie roraty zaliczone tylko raz, ale wierzymy w poprawę... ;)
Zdjęcia słabo oddają kolory, więc musicie mi na słowo uwierzyć, że kolory ścianek to róż i fiolet ;)
Me and my little niece have made these cute advent lantern for her :)
przepiękny :)
OdpowiedzUsuńPiękny kochana! Taki magiczny!
OdpowiedzUsuńuściski cieplutkie przesyłam
cudny :) z takim lampionem dużo milej chodzić na roraty ;)
OdpowiedzUsuńpiękny lampion ;)
OdpowiedzUsuń