Niegrzeczny, ale iście niebiański! Taki właśnie jest sos karmelowy, o którym dziś słów kilka. Został wykorzystany jako polewa moich pieczonych pączków bezglutenowych i sprawdził się re-we-la-cyj-nie!
Ponieważ pączki były bez glutenu, bez dodatku cukru, pieczone, a ich środek wypełniały suszone śliwki, postanowiłam, że - skoro wypiek powstał z okazji tłustego czwartku - chociaż polewa będzie nieco mniej grzeczna. Co nie znaczy, że jest niezdrowa! Do zrobienia sosu karmelowego wykorzystałam masło, miód, mleko i odrobinę żelatyny. Wyszło pysznie :)
Składniki:
- 50 g masła
- 50 g mleka (wybrałam tradycyjne, 1,5% tłuszczu, ale bardziej "konkretny" sos wyjdzie na słodkiej śmietance)
- 2 łyżeczki miodu
- płaska łyżeczka żelatyny
- odrobina wody
Masło rozpuszczam w rondelku lub na małej patelni. Od czasu do czasu delikatnie mieszam, czekając, aż zbrązowieje. Powinno zacząć się przypalać, ale nie za bardzo, bo wiemy przecież, że spalone masło nie jest najzdrowsze ;) Kiedy masło jest delikatnie brązowe i zaczyna intensywniej pachnąć, dodajemy miód. Wszystko powinno dziać się na nie za mocnym ogniu.
Gdy miód się rozpuści, dolewamy mleko i cały czas mieszamy. W międzyczasie żelatynę wsypujemy do szklanki i zalewamy 2-3 łyżkami zimnej wody. Powinna zgęstnieć. Gdy nasz sos karmelowy zaczyna intensywnie dymić (nie musi się gotować), ściągamy go z ognia. Cały czas mieszamy, aż odrobinę się schłodzi. Dodajemy wtedy żelatynę (nie trzeba wlewać całej wody). Mieszamy do rozpuszczenia, a następnie chowamy w chłodnym miejscu.
Po ok. 20 minutach zacznie gęstnieć - trzeba to kontrolować. To moment, w którym można polewać sosem karmelowym nasze pączki albo inne dobroci :)
Uwaga! Sos karmelowy uzależnia, istnieje ryzyko wyjadania łyżeczką :D
Smacznego!
Koniecznie muszę wypróbować )
OdpowiedzUsuńPolecam ;)
UsuńOmijam takie niegrzeczne przepisy, bo na diecie jestem, ale z pewnością wypróbuję:)
OdpowiedzUsuńRaz na jakiś czas nie zaszkodzi ;)
UsuńMniam:) Trzeba spróbować:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Oj, zdecydowanie trzeba! :)
UsuńWygląda wspaniale! Istne arcydzieło :-) Palce lizać. Pozdrawiam i gratuluję
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
UsuńMusi być naprawdę pyszny ;)
OdpowiedzUsuńI jest faktycznie ;)
Usuń