Zamilkłam na jakiś czas, ale niestety choroba nie wybiera. Do tego doszedł remont i już absolutnie nie miałam czasu ani ochoty na nic innego.
Ale już jestem i nadrabiam :)
Powoli idą Święta... a one nie obejdą się bez pewnej ciężarówki mknącej przez śnieżycę ;)
Oto breloczek dla wielbiciela słodkiego trunku o głębokiej, ciemnej barwie, doprawionego mnóstwem bąbelków:
Coca-cola key ring from felt :)
Pomysłowe! :D
OdpowiedzUsuńCzy to szydełko? :3 Ostatnimi czasy właśnie rozpoczynam swoją przygodę z szydełkiem i absolutnie jestem zachwycona tym, co można wyczarować za pomocą tych nieszczęsnych "patyczków" ;p Tak, tak, jestem dopiero na etapie nauki robienia łańcuszków i tym podobnych skomplikowanych elementów :D
To akurat filc :) szydełko też lubię, ale nie mam okazji często po nie sięgać ;)
UsuńW takim razie życzę powodzenia w szydełkowanie! Praktyka czyni mistrza ;)
nadałby się i dla mnie, bo colę piję niestety litrami :D kapitalnie Ci wyszedł :D
OdpowiedzUsuńi widzę, że też chorujesz :/ dużo zdrówka :*
Cudowny! Obdarowany na pewno bardzo zadowolony!!!
OdpowiedzUsuńściskam kochana, miłego weekendu
Hehe, co za pomysł! Super to wygląda:)
OdpowiedzUsuń