Jak w tytule :)
Birthday card made for a journalist :)
piątek, 26 września 2014
środa, 24 września 2014
546
Tyle dokładnie było ulotek :) A to oznacza, że najbliżej była... Mru! Która strzeliła naprawdę blisko, bo w 584 :)
W moim mini candy udział wzięło niewiele osób, ale dzięki temu wiem, że stempelek trafi w ręce, które go chcą i na pewno dobrze wykorzystają :)
Dziękuję wszystkim za udział i za podesłane strony i przepisy - na pewno je wypróbuję!
Gratuluję zwyciężczyni dobrego oka i proszę o kontakt, najlepiej mejlowy (megshandmade@gmail.com) :)
Na koniec jeszcze się pochwalę! Tyle osób trzymało za mnie kciuki i we mnie wierzyło, że niezdanie tego egzaminu było po prostu niemożliwe :) Sesję zakończyłam więc z kolejną czwórką :) :)
Trzymajcie się!
czwartek, 18 września 2014
Miłość kukurydziano-cytrynowo-jeżynowo-bezowa
Zakochałam się w mące kukurydzianej. Nadaje ciastu niesamowity żółty kolor, a do tego ciekawy (ledwo wyczuwalny, ale jednak!) smak i teksturę. Połączyłam ją więc z moimi pozostałymi obiektami westchnień - cytryną, jeżynami i bezą.
Bazą przepisu jest ten na sernik ze złotą rosą.
Składniki:
- pół kostki margaryny (dobrze się sprawdza pół na pół z masłem)
- 2 żółtka (białka zostawić na bezę)
- pół szklanki cukru
- 1 szklanka mąki pszennej
- 0,5 szklanki mąki kukurydzianej (można nieco zmienić proporcję i dać nawet więcej, jeśli ktoś ma ochotę ;))
- pół łyżeczki proszku do pieczenia
- skórka otarta z niedużej cytryny
- do tego jeżyny + cukier do posypania
- ćwierć szklanki cukru do bezy
Wszystkie składniki na ciasto zagniatamy i wykładamy nim blachę (u mnie tortownica ⌀ ok. 25 cm). Pamiętamy o nieco wyższym brzegu. Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 200 st. C na 10 minut.
W międzyczasie ubijamy bezę z białek i cukru. Jeżyny można zostawić w całości albo pokroić na mniejsze.
Po 10 minutach wykładamy na ciasto jeżyny, posypujemy cukrem i wszystko przykrywamy bezą. Wkładamy z powrotem do piekarnika na około 45-50 minut.
Zdecydowanie jedne z lepszych ciast pod słońcem! :)
To mój ostatni post przed egzaminem. Wrócę do Was po 23., mam nadzieję, że z dobrą wiadomością! Trzymajcie kciuki :)
I fell in love with corn starch! So I've combined it with my other favourite ingredients - lemon, blackberries and meringue.
Bazą przepisu jest ten na sernik ze złotą rosą.
Składniki:
- pół kostki margaryny (dobrze się sprawdza pół na pół z masłem)
- 2 żółtka (białka zostawić na bezę)
- pół szklanki cukru
- 1 szklanka mąki pszennej
- 0,5 szklanki mąki kukurydzianej (można nieco zmienić proporcję i dać nawet więcej, jeśli ktoś ma ochotę ;))
- pół łyżeczki proszku do pieczenia
- skórka otarta z niedużej cytryny
- do tego jeżyny + cukier do posypania
- ćwierć szklanki cukru do bezy
Wszystkie składniki na ciasto zagniatamy i wykładamy nim blachę (u mnie tortownica ⌀ ok. 25 cm). Pamiętamy o nieco wyższym brzegu. Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 200 st. C na 10 minut.
W międzyczasie ubijamy bezę z białek i cukru. Jeżyny można zostawić w całości albo pokroić na mniejsze.
Po 10 minutach wykładamy na ciasto jeżyny, posypujemy cukrem i wszystko przykrywamy bezą. Wkładamy z powrotem do piekarnika na około 45-50 minut.
Zdecydowanie jedne z lepszych ciast pod słońcem! :)
To mój ostatni post przed egzaminem. Wrócę do Was po 23., mam nadzieję, że z dobrą wiadomością! Trzymajcie kciuki :)
I fell in love with corn starch! So I've combined it with my other favourite ingredients - lemon, blackberries and meringue.
niedziela, 14 września 2014
Więcej światła!
Nadchodzi jesień, a w moim pokoju znów zaczęło robić się nieprzyjemnie ciemno. Odnalazłam więc zakopaną gdzieś głęboko nieużywaną lampę, odkręciłam to i owo, wkręciłam żarówkę, wycięłam na szybko abażur z papieru, ozdobiłam czymś błyszczącym i zawiesiłam.
Ta da! Działa! :)
Przypominam o candy :)
I've made my own cute lamp :) :)
Ta da! Działa! :)
Przypominam o candy :)
I've made my own cute lamp :) :)
czwartek, 11 września 2014
Czy to jest przyjaźń? czy to jest kochanie?
...powiedział Adaś Mickiewicz.
Kartka na szybko, zdjęcia na szybko, to i post na szybko*
*do egzaminu jeszcze niecałe 2 tygodnie, więc przywyknijcie! ;)
Wedding card made just before deadline.
Kartka na szybko, zdjęcia na szybko, to i post na szybko*
*do egzaminu jeszcze niecałe 2 tygodnie, więc przywyknijcie! ;)
Wedding card made just before deadline.
poniedziałek, 8 września 2014
Babeczki z budyniem i morelami
Skoro tak jak i ja lubicie proste przepisy, to i ten powinien Wam się spodobać!
Potrzebujemy naprawdę niewiele:
Potrzebujemy naprawdę niewiele:
- ciasto francuskie - kupne, ręcznie robione albo z zaprzyjaźnionej piekarni jak moje ;)
- budyń
- morele
- trochę cukru
- 1 roztrzepane żółtko
- foremka do wycinania o średnicy min. 10 cm
Robimy budyń nieco gęstszy niż podane na opakowaniu (czyli z około 400 ml mleka) - albo jeśli ktoś ma ochotę, robi swój własny :)
Z ciasta francuskiego wycinamy kółka foremką (albo np. dużą szklanką). Na środku nakładamy budyń - tak, żeby został przynajmniej 1 cm brzegu.
Morele kroimy na ćwiartki (albo 1/6, jeśli są duże) i układamy na budyniu (u mnie po 3 kawałki). Brzeg ciasta smarujemy żółtkiem i posypujemy cukrem.
Ułożone na papierze do pieczenia babeczki wkładamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni Celsjusza. Pieczemy aż ciasto urośnie i ładnie się zarumieni :)
Potem można jeszcze posypać cukrem pudrem.
Morele to zdecydowanie jedne z moich ulubionych owoców. Sezon na nie powoli się kończy, ale myślę, że takie babeczki byłyby równie dobre z innymi owocami :) Może macie jakieś pomysły?
I love aprictos! They are great with puff pastry and pudding ;)
czwartek, 4 września 2014
Ekspresowo zakręcone
Gdy doskwiera głód, a w lodówce nie ma zbyt wiele oprócz światła, człowiek staje się niesamowicie kreatywny :)
Będąc właśnie w takiej sytuacji, wyczarowałam sobie obiad.
Wzięłam resztkę makaronu żytniego, dodałam do niego zwyczajnego i ugotowałam. Pokroiłam kilka suszonych pomidorów ze słoika, mozzarellę i posiekałam natkę pietruszki.
Gdy makaron był gotowy, odcedziłam go, dodałam pomidory, mozzarellę i pietruszkę. Polałam wszystko jeszcze odrobiną oleju, w którym pływały pomidory i wymieszałam.
Wyszło pyszne i naprawdę sycące! Ser delikatnie się roztopił pod wpływem ciepłego makaronu, pomidory dodawały trochę słodko-kwaśnego aromatu. Żałuję, że nie dałam więcej pietruszki, bo z nią było rewelacyjne ;)
Macie jakieś sprawdzone przepisy na dania ekspresowe? :)
Zapraszam na moje candy :)
This is super quick meal: pasta, dried tomatoes, mozzarella and some parsley. Yummy!
Będąc właśnie w takiej sytuacji, wyczarowałam sobie obiad.
Wzięłam resztkę makaronu żytniego, dodałam do niego zwyczajnego i ugotowałam. Pokroiłam kilka suszonych pomidorów ze słoika, mozzarellę i posiekałam natkę pietruszki.
Gdy makaron był gotowy, odcedziłam go, dodałam pomidory, mozzarellę i pietruszkę. Polałam wszystko jeszcze odrobiną oleju, w którym pływały pomidory i wymieszałam.
Wyszło pyszne i naprawdę sycące! Ser delikatnie się roztopił pod wpływem ciepłego makaronu, pomidory dodawały trochę słodko-kwaśnego aromatu. Żałuję, że nie dałam więcej pietruszki, bo z nią było rewelacyjne ;)
Macie jakieś sprawdzone przepisy na dania ekspresowe? :)
Zapraszam na moje candy :)
This is super quick meal: pasta, dried tomatoes, mozzarella and some parsley. Yummy!
Subskrybuj:
Posty (Atom)